Zastanawiam się nad wakacjami last minute w opcji All Inclusive i mam pewien dylemat – czy faktycznie opłaca się czekać do ostatniej chwili? Słyszałem od znajomych, że można zaoszczędzić sporo, czasami nawet kilkaset złotych na osobie, ale inni mówili, że ryzyko jest takie, że już nie zostaną dobre hotele albo wyloty tylko z mniejszych lotnisk. Jak to wygląda w praktyce z polskich lotnisk – Warszawa, Katowice, czy np. Wrocław?